Duszniki-Zdrój, jako przepięknie położona malownicza miejscowość i jedno z bardziej znanych uzdrowisk w Polsce, przyciąga wielu gości. Wśród nich, na przestrzeni wieków pojawiały się postacie znamienite, wielcy swoich czasów.
W tysiąc sześćset sześćdziesiątym dziewiątym roku, udający się do Francji po abdykacji z tronu polskiego król Jan Kazimierz, spędził noc w zajeździe Pod czarnym niedźwiedziem. Lokal ten znajdował się przy dusznickim rynku, w obecnej kamienicy nr 1 i jak łatwo się domyśleć, był to najlepszy ówcześnie wyszynk w okolicy. Przedsiębiorczy karczmarz nie omieszkał wykorzystać tego wydarzenia do promocji swojego lokalu i zadbał o należyte utrwalenie pamięci o tym niecodziennym wydarzeniu. Na fasadzie budynku do dziś możemy podziwiać dwie okolicznościowe tablice wspominające historię królewskiej wizyty.
Kolejnym wyjątkowym gościem w dusznickich progach był młody Feliks Mendelssohn-Bartholdy, który dziś najbardziej znany jest z kompozycji marsza weselnego. W roku tysiąc osiemset dwudziestym trzecim, odwiedzając rodzinę, zaprzyjaźnił się z kapelmistrzem orkiestry zdrojowej. Wspólnie koncertowali na rzecz inwalidów, weteranów wojen napoleońskich. Istnieje teoria, że pobyt w Dusznikach wywarł na nastoletnim muzyku tak duże wrażenie, że przyczynił się do powstania Uwertury do Snu nocy letniej. Sztuka Szekspira trafiła w ręce Feliksa w przekładzie jednego z prekursorów niemieckiego romantyzmu, Augusta Schlegla. Utwór, to klasyczna forma sonatowa, jednak zarówno język muzyczny, jak emocjonalność i nowatorskie brzmienie wpisują się w kanony romantyzmu. Do czasów współczesnych przetrwał budynek, w którym mieszkał młody kompozytor. Dom Mendelssohnów, łatwy do poznania ze względu na charakterystyczną wieżyczkę, znajduje się w obrębie dzisiejszego Ośrodka Wypoczynkowego Stalowy Zdrój, przy ul. Wojska Polskiego 51.
Spacerując po Dusznikach-Zdroju zauważymy, że miasteczko pełne jest śladów innego muzyka, jeszcze sławniejszego i szczególnie bliskiego sercom Polaków – Fryderyka Chopina. Kilkunastoletni wirtuoz przebywał w uzdrowisku w celach zdrowotnych w sierpniu i wrześniu tysiąc osiemset dwudziestego szóstego roku. W czasie pobytu kompozytor wziął udział w charytatywnym koncercie i możemy odnotować, iż był to jego pierwszy międzynarodowy recital. Od tysiąc dziewięćset czterdziestego szóstego roku, na pamiątkę tego wydarzenia odbywają się w Dusznikach-Zdroju Międzynarodowe Festiwale Chopinowskie. Bez trudu odnajdziemy też teatr imienia Chopina i pomniki wielkiego kompozytora. Nawet jeden z największych skarbów uzdrowiska, jedno z leczniczych źródeł zostało ochrzczone Pieniawą Chopina.
Karl von Holtei, niemiecki pisarz, publicysta, poeta romatyczny, reżyser teatralny i aktor – równocześnie przyjaciel Adama Mickiewicza i polonofil – w swoich podróżach kilkukrotnie gościł na Ziemii Kłodzkiej. W Dusznikach-Zdroju bywał dwukrotnie. Pierwsza wizyta miała miejsce w tysiąc osiemset sześćdziesiątym pierwszym roku, artysta szukał odpoczynku i kuracji na chore gardło. Na czas rekonwalescencji zamieszkał w domu należącym do wdowy Bürgel. Na zakończenie pobytu urządzono mu huczne pożegnanie, w specjalnie na tę okoliczność przystrojonej sali zdrojowej, a lokalni muzycy grali jego ulubiona melodię „Mantellied”. W dowód wdzięczności Holtei podarował uzdrowisku wiersz. Dwa lata później powrócił, jednak nie prowadził już tak intensywnego życia towarzyskiego, a poświęcił się pracy. We wrześniu tysiąc osiemset sześćdziesiątego siódmego roku władze miasta Bad Reinerz, bo tak wówczas nazywały się Duszniki, nadały mu honorowe obywatelstwo, którego nie mógł odebrać osobiście, jednak odwdzięczył się przekazując miastu pieśń i portret z autografem. Obraz zawieszono w sali posiedzeń zarządu miejskiego Dusznik. Mówi się, że duch pisarza do dziś nie opuszcza Dusznik-Zdroju. Dwudziestego czwartego stycznia tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego ósmego, w setne urodziny artysty, miasto ufundowało i wmurowało nad teatrem tablicę pamiątkową z wersami podarowanego wcześniej wiersza. „Na wieczne czasy” nadano również jego imię miejscom, gdzie bywał najczęściej – trasa spacerowa otrzymała miano Holteisteg, park i staw w zdroju – Holteiteich i Holteipark, a dom, w którym artysta mieszkał, jak łatwo się domyśleć, ochrzczono dworkiem Holteia.
Przy dusznickim deptaku, przy ul. Mickiewicza, nieopodal budynku Sióstr Elżbietanek znajdziemy pomnik poświęcony następnej interesującej postaci – Edycie Stein. Święta, bardziej znana jako Teresa Benedykta od Krzyża, w Dusznikach-Zdroju przebywała w tysiąc dziewięćset dwunastym roku. Patronka Europy zginęła w czasie Drugiej Wojny Światowej, w obozie Auschwitz-Birkenau, a jej kanonizacji dokonał Jan Paweł II.
Ludwik Łazarz Zamenhof, a właściwie Eliezer Lewi Samenhof, twierdził, że do nieporozumień między ludźmi dochodzi przez bariery językowe. Dlatego wymyślił język wspólny dla wszystkich – Esperanto. Pomnik Zamenhofa w dusznickim uzdrowisku powstał w tysiąc dziewięćset trzydziestym pierwszym roku, aby uczcić jego trzykrotny pobyt w tym mieście. Pierwotnie stanął pod dzisiejszym adresem – Zielona nr 6. Pięcioramienna zielona gwiazda oraz tablica nie jest jednak oryginalna, początkowo na kamiennym obelisku umieszczone były jedynie litery w języku niemieckim: Dr. L. L. Samenhof dein Schöpfer des Esperanto (Dr L. L. Zamenhof twórca Esperanto).
Prawdziwą sensację, wśród dusznickich kuracjuszy wywoływał w tysiąc dziewięćset szesnastym roku pobyt Manfreda von Richthoffena – znanego bardziej bod przydomkiem Czerwony Baron. Największy as myśliwski okresu Pierwszej Wojny Światowej, był ponoć arogancki i zarozumiały. Z tego powodu nie był osobą lubianą, ale jego dokonania szanowali i podziwiali wszyscy. Duszniki-Zdrój znane już były w Europie i uzdrowisko to wybrali niemieccy piloci na miejsce swojej rekonwalescencji po trudach frontowego życia. Piloci, a wśród nich Richthoffen nie jeden raz dawali nad miastem popis swoich wyjątkowych umiejętności.
Wspominając o ważnych i znanych osobistościach, które odwiedziły dusznickie uzdrowisko nie można nie odnieść się do historii najnowszej i postaci papieża Jana Pawła II. Znany ze swojego uwielbienia do gór Karol Wojtyła odwiedził Duszniki Zdrój w tysiąc dziewięćset pięćdziesiątym piątym roku, kiedy był jeszcze krakowskim duszpasterzem akademickim. Podczas swojego siedmiodniowego pobytu na Ziemi Kłodzkiej przyszły papież zatrzymał się w znanym schronisku „Pod Muflonem”, a na pamiątkę jego wędrówki utworzono w okolicy Szlak Papieski, którego jednym z przystanków jest właśnie nasze uzdrowisko. Przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła możemy też zobaczyć wspominającą wizytę wielkiego Polaka tablicę oraz pomnik Jana Pawła II odsłonięty już po uznaniu go za świętego.
Goszcząc w Dusznikach Zdroju warto zdać sobie sprawę, jak bardzo doceniane jest to miejsce i jak ciekawe historie się z nim łączą, a spacery w poszukiwaniu śladów bytności znanych osób mogą okazać się świetnym pomysłem na przyjemne i pouczające spędzenie czasu.