Uzdrowisko Duszniki-Zdrój ściśle związane jest z postacią Fryderyka Chopina, a kuracjusze i turyści co krok napotkać mogą na ślady wielkiego muzyka u podnóży Sudetów. Co wspólnego Chopin ma z Dusznikami?
Otóż szesnastoletni Fryderyk do uzdrowiska trafił w sierpniu 1826 roku, zaraz po ukończeniu Liceum Warszawskiego. Miejsce to od kilku lat rekomendował mu jego mistrz i nauczyciel – Józef Elsner, który przebywał w tym kurorcie w lipcu i sierpniu tysiąc osiemset osiemnastego roku.
Młody wirtuoz od wczesnego dzieciństwa pozostawał pod stałą opieką lekarzy i nie mógł pochwalić się dobrym zdrowiem. Jedną z prób poprawienia tego stanu rzeczy miał być właśnie wyjazd do Dusznik_Zdroju, gdzie wraz z matką i siostrami spędził lato na kuracji wodą ze źródła Laubrunn z dodatkiem serwatki z koziego mleka i ziół. Fryderyk zachwycony był pięknem okolicy i sąsiedztwem gór. Czas spędzał aktywnie – zwiedzał, dużo wędrował, jednak w listach do przyjaciela Wilhelma Kolberga nie krył żalu, że ze względu na stan zdrowia nie wszędzie wolno mu się wybrać. Ironicznie za to podsumowywał rytm dnia współkuracjuszy i ich zwyczaje, ściśle regulowane ilością przepisanych kubków leczniczej wody i posiłkami.
W czasie pobytu muzyka w uzdrowisku miało miejsce przykre wydarzenie. Osierociwszy czwórkę dzieci zmarł jeden z pacjentów. Przejęci tym faktem kuracjusze zorganizowali koncert dobroczynny na rzecz sierot. Mimo braku dobrego instrumentu, zdecydował się wziąć udział w tym przedsięwzięciu również Fryderyk Chopin, dając tym samym swój pierwszy, zagraniczny recital. Koncert odbył się w budynku, który dziś potocznie nazywany jest Dworkiem Chopina, a powstał w latach tysiąc osiemset dwa – tysiąc osiemset pięć, jako Teatr Zdrojowy. Dotychczas teatry powstawały głównie w większych europejskich miastach, jednak w sytuacji gdy uzdrowiska zaczynały coraz prężniej się rozwijać i przyciągać rzesze pacjentów, pojawiła się potrzeba zapewnienia ich gościom rozrywki na odpowiednim poziomie i miejsca gdzie mogą się gromadzić. Budowę prowadził cieśla Kretschmer i murarz Stiller, projektantem był znany architekt Geissler. Teatr powstał wraz z trzema innymi budynkami przy placu zdrojowym.
Dziś obiekt jest świetnie zachowany i codziennie dostępny dla zwiedzających w godzinach od dziesiątej do siedemnastej. Co ciekawe, obejrzeć go można za symboliczną opłatą wynoszącą dwa złote, a każdy zwiedzający dostaje pamiątkową, oficjalną miejską pocztówkę, na której może przystawić okolicznościową pieczęć Dworku Chopina.
W sto dwudziestą rocznicę koncertu Fryderyka Chopina w Dusznikach-Zdroju, w sierpniu tysiąc dziewięćset czterdziestego szóstego roku odbył się pierwszy Festiwal Chopinowski. Od tego momentu, każdego roku na początku sierpnia w Dusznikach bije serce muzyki klasycznej. W jednym miejscu spotykają się pedagodzy, wirtuozi i krytycy muzyczni z różnych stron świata. Dziś, Międzynarodowy Festiwal Chopinowski to jeden z najstarszych na świecie, wciąż odbywający się festiwal pianistyczny. Jego ranga i prestiż powodują, że nie ma przesady w stwierdzeniu, iż stał się światową ikoną muzyki poważnej.
W Dworku Chopina muzyka rozbrzmiewa przez cały rok. To miejsce licznych koncertów zdrojowych, kameralnych przedstawień oraz wieczorów muzycznych.
Przed wejściem do Teatru Zdrojowego, od tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego szóstego roku kuracjuszy, turystów i melomanów wita pomnik Fryderyka Chopina. Postument wykonał znany artysta Jan Kucz w sto pięćdziesiątą rocznicę pobytu kompozytora w Dusznikach Zdroju.
Nie są to jedyne formy upamiętnienia pobytu Fryderyka Chopina w Dusznikach-Zdroju. Uzdrowisko oferuje kuracjuszom wodę mineralną – Pieniawa Chopina (szczawa wodorowęglanowo-wapniowo-sodowa, żelazista), szpital uzdrowiskowy nosi nazwę Chopin, tak samo ochrzczono aleję , która łączy część miejską z częścią zdrojową. Można odnieść słuszne wrażenie, że całe miasto przesiąknięte jest duchem największego polskiego kompozytora. Odwiedzającym Duszniki, a szczególnie wielbicielom talentu Chopina proponujemy poświęcić trochę czasu na spacer śladami mistrza, a zapewniamy, że nie będzie to czas stracony.
